Przełomy Ardeche, spływ kajakowy pod Pont d’Arc – Road Trip Samochodem po Francji #12


Jestem bardzo podekscytowany możliwością odkrycia po raz pierwszy Gorges de l’Ardèche. Słyszałam o nich tak wiele dobrego, że chciałam je zobaczyć na własne oczy.

Uwaga: ten wpis na blogu jest częścią „Road Trip we Francji” zrobionego w sierpniu 2020 roku. Aby przeczytać poprzednie części, kliknij tutaj: #1, #2, #3, #4, #5, #6, #7, #8, #9, #10 i #11

Część 1: Dziennik podróży
Część 2: Porady praktyczne

Część 1: Podróż

Podróż Clermont-Ferrand – Wąwozy Ardèche (Gorges de l’Ardèche)

Robimy postój w Puy-en-Velay (patrz dziennik podróży), następnie postój na lunch w Pradelles, „najpiękniejszej wiosce we Francji”, która nie ma nic wyjątkowego, poza wspaniałym widokiem na góry. Z Col de la Chavade (1266m) schodzimy krętymi drogami, sceneria zapiera dech w piersiach. To jedna z najpiękniejszych dróg naszej wyprawy!

Droga jest na tyle szeroka, że w niektórych miejscach można nawet wyprzedzać, ale kilka znaków przypomina nam o koniecznościużycia hamulca silnikowego.

Hamulec silnika jest uruchamiany, gdy przestaniesz naciskać na pedał gazu, będziesz miał bardziej efektywny „hamulec” poprzez umieszczenie się na określonym biegu (1,2,3…). Ogólna zasada jest taka: jeśli jedziesz w górę (w przeciwnym kierunku) np. na drugim biegu, musisz zjechać w dół z taką samą prędkością. Zatem oceniając nachylenie drogi, szacujemy, z jaką prędkością weszlibyśmy na wzgórze, i z taką samą prędkością musimy zejść w dół.

Jazda na 1. lub 2. biegu w naturalny sposób wyhamowuje samochód, bez konieczności ciągłego używania hamulca. Jeśli hamujesz cały czas, to istnieje ryzyko uszkodzenia hamulców, tarcz, a zjeżdżanie z całej tej górki z uszkodzonym hamulcem -> adios. Oczywiście, nawet na 1 lub 2 biegu, w pewnym momencie, samochód nadal będzie jechał szybko, w którym to przypadku nadal trzeba hamować, ale mniej niż gdybyś kontynuował jazdę na 4 lub 5 biegu.

Wąwozy Ardèche

Kilka tygodni przed naszym road tripem, program telewizyjny Capital zrobił specjalny reportaż o Covid, którego duża część miała miejsce w wąwozach Ardèche. Następnie powtórzą to w Dordogne, które również odwiedzimy. Widząc tak wielu ludzi stłoczonych w najbardziej oczekiwanych miejscach naszej podróży, trochę nas to przeraziło.

Na szczęście, nawet jeśli cała Francja skupiona była w wąwozach Ardèche, JB znalazł nam pensjonat z niezwykłym widokiem, z dala od zatłoczonych kempingów, zaledwie 20 minut od Vallon Pont-d’Arc. Ten pensjonat (link Booking) dał nam pewien spokój. Niestety nie będzie to miało miejsca w przypadku Dordogne.

Vogüé

Postanawiamy zatrzymać się najpierw w Vogüé, nad którym góruje ogromny wiadukt. W okolicy znajduje się wiele wiaduktów, ale są one dostępne tylko dla rowerów i pieszych. Nie jest łatwo dostać się do tych wiaduktów, nie ma skrótów, trzeba przejść długą drogę, prawie w lesie, aby do nich dotrzeć, a następnie je przekroczyć. Nie przekroczyliśmy więc żadnej z nich :'( Do Vögué dotarliśmy pod koniec dnia. Mimo późnego przybycia, wydaje się, że cała Francja jest na miejscu. Wszystkie miejsca na ogromnym parkingu są zajęte. Samochody parkują wzdłuż drogi, przez 500 metrów, po obu stronach wsi.

Trzeba przyznać, że miejsce jest bardzo ładne. Między wiaduktem, wioska opiera się o góry, inny most, który można przekroczyć pieszo, i wiele miejsc do pływania, tworząc naturalne baseny, skały wystarczająco wysokie, z których można skakać do wody … Jak spędzić wymarzone wakacje!

Istnieje wiele tras kajakowych, od 15 euro za 4,2 km (1h) do 25 euro za 17 km (5h) na osobę. Na miejscu można również wypożyczyć wiosła, jeśli jesteś zainteresowany. Aby wiedzieć: wiosło jest bardzo odpowiednie dla małych dzieci (jak ja), ale nie dla dużych, których środek ciężkości jest wyżej -> bardziej niestabilne.

Rocher De Sampzon

Nasz dom gościnny (link do rezerwacji) znajduje się na szczycie góry, skąd roztacza się zapierający dech w piersiach widok na wąwozy Ardèche. Myślę, że to najlepszy widok w okolicy. Jest tak wysoko, że nawet strażacy spędzają tam całe dnie, aby wypatrywać pożarów. Mamy prawo do prywatnego pokoju, bez konkretnego widoku, ale właścicielka udostępnia nam swój prywatny taras, również w cieniu. Spędziliśmy tam długi, długi czas. Tam też serwowane jest śniadanie, pyszne i bardzo obfite.

Zauważyliśmy klub kajakowy niedaleko od naszego domu, nieco ukryty w lesie. Mają również zacieniony prywatny parking i molo tuż obok dla 8 km tras, mijając Pont d’Arc. Jest idealny! Pogoda jest po naszej stronie: niebo zachmurzone (nie spalimy się!), ale wystarczająco ciepło, by popływać. Kajak jest wygodniejszy od kanu i dlatego go wybieramy.

Za 19 euro od osoby, podróż wynosi tylko 8 km (około 1h30). Klub nie pogania nas i umawiamy się na „pick up” 2 godziny później (ale mogliśmy poprosić o później). Instruktor jest naprawdę dobry, ponieważ wyjaśnił nam techniki wiosłowania. Jest tam dość trudny bystrze i nawet powiedział nam gdzie mamy płynąć, ta informacja jest o tyle ważna, że pozwoliła nam nie wpaść do wody.

Pierwsze 2 małe rwące potoki pokonujemy bez większych trudności. Jednak trzeci i ostatni z nich wydaje się być trudniejszy. Widzimy jak 3 kajaki przed nami osiadają na mieliźnie. Turysta biegnie za swoim wodoodpornym kanistrem zawierającym wszystkie jego rzeczy. Pozostałe dwa są albo obalone, albo mają kłopoty. Próbujemy zwolnić, ale prąd jest zbyt silny. W końcu, dzięki wskazówkom instruktora, udało nam się przejechać bez awarii. Trzeba pokonać rwący potok w środku i od razu skierować się w prawo.

Z kajaka można zobaczyć tunel Ruoms. Czy widzisz most? Idąc dalej prosto (w prawo), znajduje się dziura. Droga została wykopana pod tą masywną skałą, aby uczynić ją podwójną. Samochody jadą bardzo szybko, a niektóre z nich wiozą dziesiątki kajaków. Widok masy nad tym tunelem zawsze przyprawia mnie o dreszcze. Udało nam się przejść przez niego dwa razy, z daleka robi większe wrażenie niż w środku.

W końcu docieramy do Pont d’Arc i rozumiem, dlaczego wszyscy mówią, że to kajakowa autostrada. Wyruszyliśmy dość wcześnie rano, ale to przejście jest już zatłoczone. Po obu stronach znajdują się skały o wysokości około 3 metrów, z których młodzi skaczą na główkę. Woda jest bardzo głęboka, ale jeśli źle obliczysz, wylądujesz na skale, więc musisz być bardzo ostrożny.

Jedziemy jeszcze 20 minut i to już koniec trasy. Po nas przyjeżdża samochód, który przywozi nas z powrotem do agencji (w lesie). Aby zobaczyć Pont d’Arc z punktu widokowego, należy zaparkować na parkingu oddalonym o 200 m (parking płatny, 3 lub 4 euro za godzinę). Ale widok jest wart każdego grosza.

Jeśli zastanawiacie się, dlaczego na „plażach” przy Pont d’Arc jest tak dużo ludzi, to dlatego, że tuż obok znajduje się ogromny parking + mniej lub bardziej luksusowe kempingi.

Muszę również pokazać Państwu slajdy. Nasz kurs nie zawiera żadnego, ale dłuższe kursy mają do 3 slajdów. Na zdjęciu poniżej znajduje się on po lewej stronie. Musisz dokładnie obliczyć swój ruch. Jeśli zamiast zjeżdżać ze zjeżdżalni, przejdziesz obok niej, będziesz miał 2 metry upadku. Jest tam znak wyjaśniający, że stworzyli system przyciągający ryby w określone miejsce i pozwalający uniknąć śmiertelnego upadku.

Ponieważ jest zbyt gorąco, wracamy do pensjonatu, aby odpocząć całe popołudnie. Z powodu błędnej kalkulacji planu podróży, to co było pierwotnie zaplanowane jako „krótka przejażdżka na koniec dnia” zamieniło się w „tor przeszkód”, na wąskich, krętych drogach, gdzie prawie zderzyliśmy się z samochodami jadącymi z naprzeciwka. Miejscowi zdają się znać drogi na pamięć i nawet nie trąbią na zakrętach, gdy nie ma widoczności. Jeżdżą bardzo, bardzo szybko.

Nie mogę powiedzieć, że ten punkt widokowy(Vernon’s Tetines) jest wart całego tego wysiłku, nawet jeśli krajobrazy są wspaniałe.

Nalegam, abyśmy podjęli ostatni wysiłek i dotarli do Balazuc, „najpiękniejszej wioski we Francji”. Ale tym razem mieliśmy mniej szczęścia: rysa na krawędzi z powodu zaklinowanego/ciasnego przejścia w pobliżu urwiska. To bardzo irytujące, to wypożyczony samochód, ale mamy ubezpieczenie, zobaczymy, czy nas pokryje. Pomimo piękna krajobrazów i wioski, zmęczenie i zadrapania odbierają nam wszelką motywację. Nie mamy nawet większej odwagi, by odkrywać uliczki miasteczka na piechotę, od ciosu, zostajemy na moście 😀

Cóż, noc jest dobrą radą i postanawiamy zwolnić tempo. Po poranku poświęconym na zwiedzanie jaskini Chauvet 2 (o której opowiem w osobnym artykule), ruszamy drogą w kierunku Gorges. Jest już po południu, więc nie ma turystów, wszyscy jedzą obiad. Droga jest dość szeroka, co 5 minut znajdują się zapierające dech w piersiach punkty widokowe. Postanawiamy zatrzymać się tylko na 3 punktach widokowych (nie powinniśmy też tego nadużywać). Od Pont d’Arc liczba kajaków drastycznie maleje, a tych, którzy pokonują 23-kilometrową trasę można policzyć na palcach jednej ręki. Wygląda to zbyt cicho.

Pierwotny plan zakładał odwiedzenie antycznego teatru w Orange, przed udaniem się do Avignon. Biorąc jednak pod uwagę stan naszego zmęczenia i ilość starożytnych teatrów, które już odwiedziliśmy w Turcji, a wkrótce odwiedzimy we Włoszech, postanowiliśmy usunąć go z programu.

W okolicy znajduje się jeszcze wiele innych cudów do odkrycia, a mianowicie :

  • Aven d’Auvergne: uznany za wspaniałą stronę we Francji, ogromna jaskinia
  • Grotte de Chauvet 2 : replika bardzo starej jaskini, niedaleko Pont d’Arc (zobacz nasz dziennik podróży tutaj)
  • Wizyta na farmie ślimaków
  • Muzeum lawendy: ciekawe, ale mniej uczęszczane niż jego odpowiednik w Prowansji
  • i jeśli jesteś tu w odpowiednim czasie: pola lawendy i słoneczników tu i tam

Chętnie wróciłabym tam innym razem, kiedy będzie mniej turystów. Może nie uda nam się popływać, ale za to będzie mniej stresu związanego z ruchem ulicznym, parkowaniem… bo ta okolica jest pełna cudów.

Reszta naszej przygody jest tutaj

Część 2: Praktyczne wskazówki

Przydatne linki

Budżet

  • Chambre d’hôte : 92 euro/noc, śniadanie wliczone w cenę (link do rezerwacji). Uwaga, wifi nie istnieje, mamy tylko 4G
  • Kajakarstwo: 19 euro/osoba za 8 km kurs w „Aventures Canoes” w Salavas
  • Jedzenie: kupowaliśmy jedzenie w Super U i jedliśmy kolację/obiad na naszym prywatnym tarasie. Restauracje szybko zdobywają szturmem, parkingi również.

Porady: Jak wybrać wypożyczalnię kajaków

Jest tu wiele wypożyczalni kajaków i kanu. Stawki są mniej więcej takie same i wszystkie one mają busy, które zabiorą Cię z powrotem do miejsca, gdzie zaparkowałeś samochód, bez żadnych opłat. Radzę Państwu wybrać wypożyczalnię według następujących kryteriów:

  • Czy jest tam prywatny parking? Zacieniony?
  • Czy konieczne jest skorzystanie z autobusu wahadłowego, aby dostać się na przystań odlotu/przylotu? Idealnie jest, jeśli tylko jeden prom (zwykle ten przylatujący) jest obowiązkowy, ponieważ nadal trzeba czekać na siebie nawzajem
  • Czy pozwala Ci cieszyć się taką ilością czasu, jakiej potrzebujesz? Na przykład, jeśli 8km pokonuje się w 1h30, to czy chcą abyś zwrócił kajak po 2h czy możesz go zatrzymać na 5h i zatrzymać się, zrobić piknik?
  • Czy proponowana trasa umożliwia przejazd pod Pont d’Arc? (który jest najważniejszym punktem tego obszaru)
  • Zawsze pytaj instruktorów o radę przy pokonywaniu rwących potoków, każdy rwący potok ma swoją specyfikę, jeśli nie wiesz jak to zrobić, możesz skończyć w wodzie

Ten, który wybraliśmy to Aventure Canoes w Salavas: aventure-canoes.fr Kurs na 8 km spełnia wszystkie kryteria wymienione poniżej. Biorąc pod uwagę upał, ten kurs nam odpowiada, ale jeśli lubisz slajdy, mają dłuższe kursy i jest tylko jeden wyjazd rano około 8 rano (oni cię zrzucić przez shuttle trochę wyżej i odebrać cię przez shuttle też).

, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *