Między Verdun a Alzacją czekają nas 3 godziny jazdy. Nasz pierwszy przystanek w Alzacji: zamek Haut Koenigsbourg.
Droga między Verdun a Alzacją jest bardzo przyjemna, bo jeździmy tylko drogami departamentalnymi. Nie ma żadnych autostrad łączących te dwie miejscowości.
Uwaga: ten dziennik podróży jest częścią serii wpisów na blogu dotyczących naszej 4-tygodniowej podróży po Francji. Aby przeczytać lub ponownie przeczytać pierwsze części, to tutaj: #1, #2, #3 i #4
Część 1: Dziennik podróży
Część 2: Porady praktyczne
Część 1: Podróż
Lunch w Nancy
Zatrzymujemy się w Nancy, zamiast zjeść obiad w małej wiosce, bo mam kaprys: chcę sushi sashimi 😀 a poza Nancy, małe wioski nie oferują żadnego.
Uwaga: Zawsze słucham swojego organizmu, kiedy domaga się takiego a takiego dania, bo zawsze wmawiam sobie, że to sygnał, że brakuje mi takich a takich witamin czy białka. To odruch, który zachowałem, nie mogąc jeść prawidłowo, gdy byłem mały, aby zawsze sprawiać sobie przyjemność, bez względu na cenę lub odległość do przebycia.
A skoro już przy tym jesteśmy, możemy to wykorzystać i odwiedzić miejsce, które wszyscy odwiedzają w Nancy: Place Stanislas, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Szczerze mówiąc, kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy, myślałem, że jestem w innym kraju. To mieszanka miejsc, które widziałem w Hiszpanii, Włoszech i Portugalii. Jest ogromny, zbyt piękny, a tarasy restauracyjne nie są w stanie zająć więcej niż 1/3 placu, bo jest tak duży. W rogach znajdują się dwie fontanny, a im dalej idziesz, tym więcej odkrywasz małych cudów.
Zamek Haut Koenigsbourg
Mieliśmy najpierw pojechać do Mittelbergsheim (o którym opowiemy Wam w innym artykule), ale spędziliśmy za dużo czasu w Nancy i musimy się spieszyć do zamku Haut-Koenisbourg. Bilety wstępu były już wykupione na godzinę 15:30.
Samochody parkują na poboczu krętej drogi prowadzącej do zamku. Prawie poszliśmy za wszystkimi i zaparkowaliśmy na końcu kolejki, ale udało nam się dojść tak daleko jak się dało i być wystarczająco blisko wejścia, bo chodzenie przez całą drogę w górę i w dół wykończyłoby nas.
Trochę historii
Zamek ten dominuje nad okolicą. Widać go z bardzo, bardzo daleka. Jego strategiczne położenie w pobliżu miasta Sélestat (skrzyżowanie szlaku pszenicy i wina ze szlakiem soli i srebra) sprawia, że jest to idealne miejsce obserwacyjne i strategiczny punkt odwrotu.
Słowo „Koenigburg” odnosi się do zamku królewskiego, ponieważ został on zbudowany przez germańską rodzinę cesarską. Opuszczona w XVII wieku, została ofiarowana Wilhelmowi II Hohenzollernowi, który dostrzegł okazję do legitymizacji rodzącej się dynastii cesarskiej Hohenzollernów i symbolicznego zaznaczenia zachodniej granicy swojego imperium (wschodnia granica znajdowała się w Polsce), poprzez rozpoczęcie tytanicznego projektu renowacji.
Nie wolno nam zapominać, że jesteśmy dopiero na początku XX wieku, więc aby przetransportować materiały budowlane, trzeba było zbudować tory dla pociągów parowych, a następnie użyć ogromnej maszyny czyszczącej, która stała się naszym dzisiejszym odkurzaczem. Nawet przepompownia wybudowana w 1901 roku była używana do 2013 roku.
Zamek reprezentuje więc typową fortecę w Alzacji w XV wieku. Od początku odbudowy, zamek był przeznaczony do przyjmowania turystów, Wilhelm II nigdy w nim nie spał.
Wizyta
Co mi się bardzo podobało w tym zamku, to fakt, że nie ma tu zwiedzania z przewodnikiem, ale małe stoiska, gdzie pracownicy zamku, ubrani jak w średniowieczu, naprawdę stawiają się w roli sługi zamku, by opowiedzieć nam o życiu w średniowieczu. Uważam, że jest to bardzo dynamiczne i bardzo bawi dzieci, które są zaskoczone widząc ludzi z przeszłości hahaha. Bo używają takich sformułowań jak „my nieszlachetni”, „wy szlachetni…”. Wybrany scenariusz brzmi: dziś wieczorem jest bankiet, jesteś zaproszony. Więc chodzisz od jednego stoiska do drugiego, aby poznać menu bankietu, jak je przygotowują, jak przebiega posiłek, gdzie, jak… Jest to bardzo dynamiczne i zabawne. Nie musisz zatrzymywać się przy stoisku, jeśli nie chcesz.
Moją ulubioną częścią była ogromna, absolutnie niesamowita spiralna klatka schodowa, która powstała dopiero po renowacji.
Trasa (oznakowana) pozwala odkryć zapierające dech w piersiach wid oki dopiero na końcu, a w miarę pokonywania trasy stają się one coraz bardziej niesamowite.
Po drugie, ten zamek jest pełen szczegółów, między ręcznie kutymi zamkami, szczegółowymi ceramicznymi kominkami, kolorowymi sufitami i starannie zdobionymi ścianami, jest arcydziełem rzemiosła.
Na miejscu jest restauracja, herbaciarnia i sklep, ale my nie odwiedziliśmy żadnego z nich.
Jest to obowiązkowy punkt zwiedzania, jeśli jesteś w okolicy, bilet wstępu kosztuje tylko 9 euro. Pamiętaj tylko, żeby zarezerwować bilet przed wizytą (najlepiej dzień wcześniej), bo w Covid kasa jest zamknięta, wpuszczą Cię tylko jeśli masz bilet. Zwiedzanie trwa co najmniej 2 godziny, a parking jest bezpłatny. Poruszaj się jak najwięcej do przodu, abyś nie musiał pokonywać długiej drogi.
Reszta naszej podróży po Francji jest tutaj
Część 2: Praktyczne wskazówki
Przydatne linki
- Jeśli nie masz samochodu, z dworca w Sélestat kursuje do zamku autobus wahadłowy. 2,5 euro w jedną stronę
- Aby zarezerwować bilety, wejdź na oficjalną stronę tutaj
- 4 tygodnie podróży samochodem po Francji : program i szczegółowe mapy tutaj
- Punkty te są częścią +800 miejsc turystycznych we Francji, które polecamy. Aby uzyskać dostęp do bezpłatnych map Google z 800 miejscami, o których mowa, kliknij tutaj
- Więcej informacji o naszej wypożyczalni samochodów w Leclerc tutaj
Budżet
- Opłata za przejazd między Verdun i Alzacją: 6,2 euro (za przejazd przez tunel)
- Wejście do zamku: 9 euro (należy zarezerwować online co najmniej dzień wcześniej), 7 euro, jeśli posiadasz bilet na transport wahadłowy
- Parking przy zamku: bezpłatny