Nasz pobyt w Bourville w Haute-Normandie (Francja) – część 1/2


Po kocich wakacjach w Trans-sur-Erdre (dziennik podróży tutaj), wracamy na miesiąc do Francji, tym razem do Haute-Normandie. Kotka, Rosalie, wciąż jest z nami!

Dlaczego Francja?

Musimy przerobić nasze paszporty (które są bardzo zapełnione), więc planujemy spędzić miesiąc we Francji, czas na przerobienie ich, zrobienie badań zdrowotnych u naszych ulubionych lekarzy – zanim polecimy do Kanady, USA itd.

Dlaczego Haute-Normandie?

Ponieważ wynajęcie tymczasowego mieszkania w Paryżu jest o wiele za drogie, a nikt nie akceptuje zwierząt.

JB rozpoczął poszukiwania na Airbnb, aby znaleźć dom z ogrodem, akceptujący zwierzęta, w odległości 3h jazdy samochodem/pociągiem od Paryża maksymalnie (Rosalie źle znosi transport). I znaleźliśmy ten piękny dom w Bourville. Jak zwykle wynajęliśmy dom na miesiąc, a samochód w E. Leclerc na miesiąc (4€/dzień + gaz + przebieg), JB pisał o tej świetnej ofercie tutaj.

Bourville, gdzie?

Dla tych z Was, którzy wiedzą co nieco o Haute-Normandie, jesteśmy w środku pustkowia pomiędzy Dieppe i Etretat, w obszarze, który kwalifikuje się do kręcenia filmu „L’amour est dans le pré”. Najbliższe miasto nazywa się Bourville, jest to małe miasteczko z 300 mieszkańcami. Wszystkie miasteczka w okolicy kończą się na „ville”: Ermenouville, Héberville, Gonzeville itd. Cóż, „ville” to duże słowo, ponieważ składają się one głównie z pól.

Znajdujemy się w jeszcze bardziej odległym miejscu , tj. na „przedmieściach” Bourville, które nie ma nawet własnego kodu pocztowego, więc jesteśmy zmuszeni korzystać z kodu Bourville.

Pokazuję Państwu nasz dom (2 sypialnie) w wideo. 650€ za 28 nocy, czyli 23€ za noc.

Pustynia medyczna

Wciąż mając nasze złe paryskie nawyki, to właśnie tutaj odkrywamy w praktyce pustynie medyczne we Francji. Chcąc zrobić prosty przegląd u miejscowego dentysty, przed wylotem do Kanady, musieliśmy zadzwonić do kilku dentystów, którzy prawie nas rozłączyli mówiąc, że „nie przyjmują nowych pacjentów”.

Rosalie

Ponieważ jesteśmy daleko od wszystkiego i zwiedziliśmy już trochę Haute-Normandie, głównym zainteresowaniem tego obszaru jest Rosalie, nasz kot. Została adoptowana przez stowarzyszenie Félin Possible z Rennes 9 lat temu (nigdy nie mieszkaliśmy w Rennes, jeździłam tam i z powrotem z Paryża, żeby ją odebrać).

Została znaleziona w czyimś ogrodzie, razem ze swoimi szczeniakami. Wszystkie zostały adoptowane dzięki stowarzyszeniu, a Rosalie – od czasu kastracji – stała się paryżanką. Z powodu naszej podróży po świecie, zamieszkała u mojej siostry w Paryżu, a my przywozimy ją od czasu do czasu na wakacje, do domu z ogrodem – bo bardzo za nią tęsknimy. Cóż… Rosalie jest na wakacjach, my pracujemy ^^.

Lubi ogród, zioła (umie rozpoznać te jadalne dla niej), obserwować ptaki. Chodzi bez smyczy, bo ogród jest zabezpieczony, a ja pilnuję jej podczas małego spaceru. W zasadzie cieszy się wakacjami i swoim pięknym życiem. A my cieszymy się jej mruczeniem <3<3<3 i śliczną buzią (rhoooo).

Zostawiam Was, o naszych wizytach w okolicy opowiem w kolejnym artykule. Do zobaczenia wkrótce!

, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *