[Test i recenzja] Wykorzystanie hipnozy do leczenia bruksizmu (zgrzytania zębami) i innych urazów


Uważam się za bardzo szczęśliwą osobę, ponieważ za każdym razem, gdy czegoś potrzebuję, przypadek/wszechświat daje mi rozwiązanie. W tym przypadku, dokładnie wtedy, kiedy tego potrzebowałem, otrzymałem nie tylko informacje kontaktowe do najlepszego dentysty w Montrealu, ale także dowiedziałem się o metodzie leczenia bruksizmu: hipnozie.

Pochodzenie bruksizmu

Bruksizm = zgrzytanie zębami w nocy. Słyszałem, że hałas jest dość charakterystyczny i okropny. Możesz to zauważyć, jeśli dzielisz łóżko z kimś, kto jest nieco wrażliwy na hałas, lub podczas badania rentgenowskiego u dentysty.

Niestety, francuscy dentyści nie sprawdzają tego punktu systematycznie, więc jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, poproś o wykonanie zdjęcia rentgenowskiego u dentysty przynajmniej raz na dwa lata.

W każdym razie, jeśli zgrzytasz zębami od lat, i jeśli jesteś choć trochę ostrożny, możesz zauważyć, że Twoje zęby zmniejszają swój rozmiar (wysokość) w dość oczywisty sposób.

W moim przypadku, to było podczas seminarium firmowego, gdzie dzieliłem pokój z kolegą – dowiedziałem się, że zgrzytam zębami. Od razu mi o tym powiedziała, bo jej brat też zgrzyta zębami i według niej ten hałas jest charakterystyczny.

Jeśli większość stomatologów tłumaczy powstanie bruksizmu stresem, to wiem, że w moim przypadku absolutnie tak nie jest. Bo nawet podczas światowego tournee (gdzie się nie stresuję), zgrzytam zębami.

Bruksizm z powodu korony zęba

Zawsze wiedziałam, że moje zgrzytanie zębami wynika z tego, że mam koronę (na siekaczu). Trochę za grube w porównaniu z innymi naturalnymi zębami. Z psychologicznego punktu widzenia boję się go uszkodzić, dlatego w nocy ruszam szczęką, aby znaleźć pozycję, w której nie będę dotykać korony => bruksizm.

Rozmawiałem o tym z moimi francuskimi dentystami, zrobiłem kilka badań online (0 wyników), nikt mi nie wierzył, nikt nie traktował mnie poważnie. Wykonali test z papierem – do żucia, który pozostawia niewielki ślad, gdzie utrudnia żucie – po czym doszli do wniosku, że korony nie można już spiłować, ryzykując jej osłabienie. Dostałam alignery do noszenia co noc, które co roku łamię. A alignery nie są wystarczające do ochrony zębów, poza tym zmuszają mnie do całkowitego przesunięcia dolnej szczęki.

Co dziwne, o ile dentyści mieli mnie w nosie, o tyle inni specjaliści medycyny alternatywnej wierzyli mi – i gorąco zachęcali do wykonania nowej, bardziej odpowiedniej korony.

To właśnie w Kanadzie udało mi się znaleźć (w końcu) dentystę, który uwierzył w moją historię o koronie, która nie pasowała => bruksizm. W oczekiwaniu na nową koronę udałem się do hipnoterapeuty w Montrealu, aby raz na zawsze rozwiązać problem bruksizmu.

Pierwsza sesja hipnozy

Umówiłem się online na spotkanie z terapeutą hipnozy w Montrealu. Nikt mi jej nie polecił, ale ja wierzę w magię przypadku, więc jeśli ją wybiorę, to pewnie z dobrego powodu.

Mój hipnoterapeuta wysyła mi maila z formularzem do wypełnienia, z mnóstwem dziwnych pytań typu „jaki kolor lubisz/nienawidzisz najbardziej? Na jej stronie internetowej możemy zobaczyć, że pierwsze spotkanie będzie trwało dłużej niż kolejne (za tę samą cenę, 80$CA), ponieważ musi ona poświęcić czas na wyjaśnienie swojej metody i zrozumienie moich potrzeb.

Przepiszę tutaj to, co zrozumiałem. Moje słowa i zdania mogą być mało precyzyjne, więc z góry proszę o wybaczenie.

Dlaczego hipnoza?

Hipnoza terapeutyczna różni się znacznie od hipnozy wykonawczej. Wchodzisz w „trans” lub„zmieniony stan świadomości„. Brzmi to przerażająco, kiedy tak mówisz, ale jest to taki sam stan, jak ten, w którym właśnie obudziłeś się rano, kiedy jesteś pomiędzy snem a rzeczywistością, albo kiedy śnisz i nie słyszysz już odgłosów wokół siebie. W każdej chwili jestem świadoma tego, co robię, mogę otworzyć oczy i wyjść, jeśli chcę, ale mogę też pozwolić sobie na „śnienie”, kierując się słowami mojego terapeuty. Idea stosowania hipnozy jest bardzo prosta

podświadomy umysł przechowuje mnóstwo informacji o nas i niektóre z informacji zawartych w tym gigantycznym dysku twardym dyktuje nasze zachowanie.

Badania neurobiologiczne wykazały, że nasze mózgi funkcjonują tak samo, gdy postrzegamy rzeczywistość zewnętrzną, jak i wtedy, gdy wykonujemy jakąś czynność w wyobraźni. Wyobraźnia staje się realna i jako taka jest interpretowana przez mózg.

Wstrzykując pewne dane do naszej podświadomości poprzez hipnozę, wyobraźnię lub medytację, możemy ją przeprogramować, uspokoić nasze lęki, zmienić nasz sposób widzenia rzeczy, pozbyć się traum, fobii, przestać pić/palić itp.

Na przykład, kilka lat temu poszłam do paryskiego sofrologa w związku z moimi problemami ze stresem i podczas dyskusji opowiedziałam jej o „traumie” z dzieciństwa: moje ulubione pluszowe zwierzątko, które bardzo kochałam, zostało mi odebrane i oddane innemu dziecku, na moich oczach, bez możliwości zrobienia czegokolwiek w tej sprawie. Nawet jeśli nie myślę o tym na co dzień, musiało to być dla mnie tak traumatyczne przeżycie, że 20 lat później chciałam znaleźć tego samego pluszaka i go kupić. Mój sofrolog zasugerował, żebym się zahipnotyzowała i wyobraziła sobie, że oddaję to pluszowe zwierzę mojemu wewnętrznemu dziecku. Pod koniec tej sesji wcale nie chciałam kupować pluszaka (choć ten pomysł krążył mi po głowie od 20 lat). Tak więc, podświadomy umysł jest całkowicie zadowolony z tego „fałszywego” obrazu (ja z moim ulubionym pluszakiem), i nie pomyślał „uh… to tylko wyobraźnia”. Mam nadzieję, że ten przykład był dla Ciebie jasny.

Deprogramowanie mojego bruksizmu

Tak więc, po opowiedzeniu terapeutce o tym, dlaczego i jak doszło do mojego bruksizmu, zaproponowała mi ona „przeprogramowanie” reakcji mojej szczęki na koronę. Upraszczając i streszczając bardzo szybko, co musiałem zrobić: zamykając oczy, musiałem wyobrazić sobie zniszczenie programu „bruksizm” w moim wyimaginowanym komputerze, i wyobrazić sobie stworzenie innego programu „szczęka rozluźniona”. Co udało mi się znakomicie.

W ten sposób znalazłam się na chmurze w środku hotelu Winter Palace w Luksorze, w Egipcie, jednym z moich ulubionych miejsc na świecie. I wtedy rzeczywiście mogłam zobaczyć tańczące fioletowe kształty chmur (tak wyraźnie jak czerwony kolor, który widzisz, kiedy zamykasz oczy i patrzysz na słońce), to było takie spokojne i takie piękne.

To niesamowite, jak potężna może być wyobraźnia (?! lub stan transu): w pewnym momencie poprosiła mnie, żebym wyobraził sobie odliczanie, a ja wyraźnie widziałem odliczanie jak w filmach: 5, 4, 3, 2, 1, a przy 0, czarna kurtyna opada, zakrywając wszystko i jest czarno jak w smole.

Pomyślne wyniki

Mam wrażenie, że mój bruksizm ustąpił z dnia na dzień. Nawet jeśli nie mam absolutnego dowodu (bo JB śpi jak dziecko i nigdy nie przeszkadzał mu mój bruksizm), nie budzę się już rano z bolącą szczęką. Dlatego gorąco polecam tę metodę!

Hipnoza pozwala również rzucić palenie, pozbyć się pewnych fobii, nie wahaj się skonsultować się z poważnymi terapeutami. W moim przypadku był to terapeuta, który ukończył EFPHQ Ecole De Formation Professionelle En Hypnothérapie du Québec. We Francji można zwrócić się do psychologów specjalizujących się w hipnozie, takich jak Jean Doridot.

Reszta artykułu zagłębia się całkowicie w uniwersum podświadomości, ezoteryki itp. Jeśli nie wierzysz, możesz przestać czytać w tym miejscu 🙂 Dziękuję!

Moja terapeutka powiedziała mi, że bardzo ważne jest, abym komunikował się z nią również podczas hipnozy, abym mówił jej, co widzę. Ponieważ kiedy jesteś w zmienionym stanie świadomości, podświadomy umysł wykonuje swoją pracę i może pokazać obrazy, które nie mają NIC wspólnego z tym, co robiłeś. Może przywołać wspomnienia, o których myśleliśmy, że przepadły na zawsze, i wskazać problem, nad którym trzeba popracować

Pod koniec sesji nie słyszałam już mojego terapeuty, widziałam siebie ze sobą, małą: Anh 33 lata, przytulającą małą Anh 5 lat, mówiącą do niej „wróćmy do przeszłości”. Mała Anh, 5 lat, uśmiecha się wszystkimi swoimi zębami – naturalnymi – bez korony, bez bruksizmu.

Pod koniec sesji byłam bardzo zdenerwowana i myśląc o tym, że nie dokończyłam pracy nad moim niższym dzieckiem, byłam nie tylko zawiedziona sobą, ale i zawstydzona, że zupełnie odpuściłam pod koniec sesji. Ale zastanawiałam się nad tym doświadczeniem przez 10 dni i zrozumiałam, że: moja podświadomość nie dostarczyła mi wiadomości związanej z moim wewnętrznym dzieckiem, ona poprosiła mnie, abym wróciła do początku, do pochodzenia korony.

Tak, ponieważ w wieku 15 lat w wypadku rowerowym złamałam przedni ząb, co spowodowało wieloletnie cierpienia – estetyczne i fizyczne (kanałówka, korona i bruksizm). Chyba jeszcze nie przetrawiłem tego wypadku. Po pierwszej sesji hipnozy, obraz wypadku ciągle przewijał się w mojej głowie. Przyczynił się do tego ktoś inny, nie mogłam zrobić nic, by zmienić tę historię, ale w mojej głowie czułam się osobiście odpowiedzialna za to, co mnie spotkało.

2. sesja hipnozy

Postanawiam wrócić na spotkanie z moim terapeutą, aby uzdrowić to wszystko do końca. Nawet jeśli pierwsze wyniki będą jednoznaczne, wiem, że dopóki wypadek nie zostanie „przetrawiony”, mogę znowu zgrzytać zębami, nawet z nową koroną.

Postanowiłam podzielić się z moją terapeutką „wizją”, którą miałam pod koniec pierwszej sesji i czuję się dobrze mówiąc jej o wszystkim, ponieważ w ten sposób robimy postępy i naprawdę pracujemy nad głębokimi przyczynami bruksizmu.

Tym razem widziałem siebie unoszącego się spokojnie wokół Ziemi i odpoczywającego delikatnie na Wyspie Słońca w Boliwii, jednym z moich ulubionych miejsc na Ziemi. I wtedy mój terapeuta poprosił mnie o rozmowę ze mną 15-letnią (w chwili wypadku). Nie podała mi konkretnych ram tego „spotkania”, ale zobaczyłam siebie z 15-letnią Anh, tuż po wypadku rowerowym, z traumą po tym, co się właśnie wydarzyło. Mogłem powiedzieć jej wszystko, co miałem do powiedzenia, i widziałem wyraźnie, tak jak można zobaczyć źródło światła z zamkniętymi oczami, miękkie źródło światła otaczające nas oboje, i jesteśmy teraz jednym. Istnieje idea reinicjalizacji, rodzaj ponownego złożenia elementów w całość, powrotu do pierwotnego stanu.

Tym razem zastosowałem się do wszystkich wskazówek mojego terapeuty, nie gawędząc, nie myśląc o innych rzeczach. Koniec 2. sesji.

Odzyskanie duszy

Tutaj odchodzę od hipnozy i opowiadam o innych rzeczach: Jedna z technik leczenia traumy, o której czytałem w książkach ezoterycznych, nazywa się „odzyskiwanie duszy”. Chodzi o to, że w traumie (np. wypadku rowerowym), jeśli ciało nagle usztywnia się aby chronić ważne organy, dusza również chowa się gdzieś aby chronić siebie – w momencie szoku.

Wciąż pamiętam, że kiedy miałam wypadek, to było tak, jakbym przeżywała swój wypadek w zwolnionym tempie, hałasy nagle znikały, a w mojej głowie rozbrzmiewał mały głosik „Nie mogę uwierzyć, że to mi się przytrafiło”. To musi być sen. Muszę się obudzić. Nie, to nie jest sen. Widziałem już gdzieś tę scenę, może we śnie, a jednak nie mogłem jej powstrzymać. W wyniku tego, według amazońskich szamanów, można „stracić mały fragment duszy w szoku”. Nie jest więc przypadkiem, że wyobrażam sobie siebie ponownie na miejscu wypadku, bowiem moja podświadomość sprowadziła mnie tam aby odzyskać ów utracony „kawałek duszy”.

Proszę zauważyć, że jest to moja własna interpretacja, a nie interpretacja mojego terapeuty hipnozy.

Więcej informacji na temat odzyskiwania duszy można znaleźć w znakomitej książce Itzhaka Beery’ego ” The Gift of Shamanism: Visionary Power, Ayahuasca Dreams, and Journeys to Other Realms„, którą przypadkiem znalazłem w księgarni.

Uwaga: Wszystkie te praktyki (hipnoza, odzyskiwanie duszy) muszą być praktykowane z zaufanymi ludźmi. Nie próbuj się samohipnotyzować ani samemu szukać swojego kawałka duszy 😉

Myślę, że powodem, dla którego muszę używać hipnozy, aby sobie z tym wszystkim poradzić, jest to, że nie zajęto się mną natychmiast po wypadku. Lepiej bym sobie poradziła z tym epizodem mojego życia, gdybym była otoczona osteopatami, fizjoterapeutami (jedna z moich rąk nadal nie jest w pełni czuła) i psychologiem. Niestety, nic takiego nie istniało w Wietnamie, kiedy zdarzył się ten wypadek. Jeśli kiedykolwiek natkniesz się na mój artykuł świeżo po wypadku, natychmiast udaj się do tych pracowników służby zdrowia. Dbaj o siebie!

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *