Norwegia: Rejs statkiem MSC Orchestra


Fiordy zawsze były moim marzeniem. Mieszkając przez rok w Norwegii, nie miałem takiej możliwości. Bez paniki, jest jeszcze czas, aby je odwiedzić. I to nie w byle jaki sposób! Statkiem wycieczkowym!Tak oto znaleźliśmy się pewnego ranka w Kilonii, gotowi do wejścia na pokład słynnej MSC Orchestra, na 7 dni. msc-orchestraPrzelot Paryż-Hamburg jest wliczony w cenę biletu. Szybko zauważyliśmy pracownika MSC na lotnisku, zanim wsiedliśmy do shuttle busa z Hamburga do Kilonii.

Wyżywienie w Kilonii

Kiedy dotarliśmy do Kilonii, mogliśmy zobaczyć statek z daleka. Wspaniały moment wzruszenia. Lepiej rozumiem fascynację, jaką można mieć dla łodzi wycieczkowych, jest ogromna, jest luksusowa, jest PIĘKNA!

Zostawiliśmy nasze bagaże we wskazanym miejscu i weszliśmy na pokład, prawie z pustymi rękami. Pokoje nie były gotowe od razu, więc skorzystaliśmy z okazji i zjedliśmy nasze pierwsze śniadanie w formie bufetu na statku.

Cóż, oto mały nawias dotyczący bagażu. Na każdą wycieczkę, gdy tylko Twój bagaż jest w rękach innych, zawsze powinieneś zabrać ze sobą przynajmniej 1 dzień ubrań na zmianę (nigdy nic nie wiadomo). Zauważyliśmy pana, codziennie, w recepcji, w tym samym ubraniu, aby odebrać swój bagaż. Jego bagaże dotarły autobusem dopiero 3 dni później (z 7 dni rejsu).

Około 14.00, tuż przed odlotem, udało nam się dotrzeć do naszego pokoju. W drzwiach czekała na nas nasza walizka. Pokój był przestronny, z małym balkonem na 14 piętrze. Mieliśmy szczęście, że byliśmy z tyłu łodzi, więc mogliśmy cieszyć się słońcem prawie cały czas i podziwiać krajobrazy. Nie przeszkadzało nam to w ogóle, że jesteśmy tuż nad śmigłem, bo wibracje i hałas są minimalne.

Życie na łodzi

Rejs jest przeplatany postojami, posiłkami, zajęciami i pokazami. W 7 dni mieliśmy czas na odrobinę rutyny.

Rano JB idzie na siłownię, aby uprawiać jogging nad morzem. To jedna z jego ulubionych części dnia. Tymczasem, jak zwykle, jem śniadanie i wypełniam torbę owocami.

Następnie wysiadamy z łodzi, stajemy w kolejce do biura turystycznego z około 50 innymi podróżnikami, aby zarezerwować wycieczkę na dany dzień (niektóre miasta nie wymagają wycieczki). Trwa to maksymalnie 20 minut. Następnie spędzamy cały dzień na zwiedzaniu i podziwianiu krajobrazów, po czym wracamy na łódź.

Około godziny 19.00 program na następny dzień jest dostarczany bezpośrednio pod drzwi pokoju. Zawiera informacje o pogodzie, krótki tekst o miejscu docelowym, zalecane wycieczki, jak również przedstawienia i dress code. Bardzo lubię ten codzienny program, ponieważ pozwala nam żyć w całkowitej beztrosce, żyć z dnia na dzień, bez konieczności planowania zbyt wiele z wyprzedzeniem… Poza tym, większość ludzi nie wie, gdzie będzie za 2 dni. Tempo rejsu nauczyło ich również żyć chwilą.

Wieczorem, przed kolacją, odbywa się wspaniałe show. Chodzimy codziennie, pokazy są dobre i różne. Po i przed spektaklem spędzamy czas w jednym z wielu barów na statku, słuchając muzyki na żywo i popijając koktajl za koktajlem, podczas gdy inni rozmawiają w palarni lub próbują szczęścia w kasynie.

Zawsze jemy kolację przy tym samym stole (narzucony stół) z innymi francuskojęzycznymi podróżnikami, przed pójściem do naszego pokoju, na drinka w barze lub na tańce. Jest tam muzyka wszelkiego rodzaju: jazz, disco, klasyka… do późnych godzin nocnych.

Kristiansand

Pierwszy przystanek, Kristiansand to bardzo ładne małe miasteczko, z małym fortem, małą plażą i starym miastem. Moi norwescy przyjaciele zawsze mówili o Kristiansand jako o miłym miejscu do życia, o wiele bardziej niż o Oslo. Ja im wierzę.

Dopiero w Kristiansand zorientowaliśmy się, że nasze karty nie działają (w każdym razie do wypłaty). Bez paniki, mogliśmy wypłacić gotówkę na statku, ale oczywiście po mniej korzystnym kursie.

DSC00805

Geiranger

„Obudź się! Jesteśmy we fiordach”. Pierwszy raz zobaczyłem fiordy z mojego pokoju około 7 rano, kiedy łódź powoli zmierzała do Geiranger. Między snem a jawą wydawało mi się, że wciąż jestem we śnie. Spektakl był tak wspaniały, że miałam łzy w oczach. 1 godzinę później pozwolono nam zejść z łodzi. MSC był pierwszym statkiem, który przypłynął. Inne linie rejsowe poszłyby w ich ślady, jakie to szczęście móc zarezerwować wycieczki w biurze turystycznym wcześniej niż inni.
Nie wiem czy to specyficzne dla MSC Cruises, ale zawsze mieliśmy prawo do pływających pokładów (aby bardzo szybko zejść ze statku), podczas gdy inni musieli brać indywidualne łodzie – co bardzo spowalniało zejście.

DSC00836Mały spacer po okolicy przed naszą wycieczką.
Norweskie domy, zawsze tak piękne, szczególnie te z zielonym dachem. Jest tu tak cicho, tak zielono, widzieliśmy nawet kilka uroczych kotów… Spacer po stromych uliczkach jest już bardzo przyjemnym doświadczeniem
DSC00841DSC00856

Wycieczka, na którą się wybraliśmy, zabrała nas na szczyt góry, gdzie znajdowało się piękne jezioro. Kilka małych domków ustawionych nad jeziorem, podziwiajcie ich widok! To jezioro przypomniało nam jezioro Tuyen Lam, które widzieliśmy w Da Lat w Wietnamie, to samo piękno.

DSC00850DSC00848

Podobno zgodnie z tradycją, aby podróż przebiegła pomyślnie (i/lub aby można było później wrócić), trzeba ułożyć z kamieni stosy jak na zdjęciu. Ale wszystkie skały są już używane do formowania tych pali, więc nie mogliśmy zrobić dwóch dla nas 🙂
Kiedy wypłynęliśmy z Geiranger, na pokładzie łodzi, głośnik wyjaśnił nam, co mamy oglądać: wodospady, które były po naszej lewej, po prawej stronie…

DSC00879msc

Statek szybko zatrzymał się w Hellesylt, aby zabrać kilku pasażerów. Nie pozwolono nam wysiąść, ale właśnie w Hellesylt kapitan wykonał wspaniały manewr, obracając łódź o 180°.

Flaam

3. przystanek. Po zapierającym dech w piersiach pięknie Geiranger, Flaam nie zawiodło mnie. Z obserwatorium w Stegastein, o bardzo nowoczesnej architekturze, widok zapierał dech w piersiach.

DSC00923 DSC00924DSC00933

Pojechaliśmy również słynnym pociągiem Flaam, ale to było tylko przyjemne doświadczenie, nic więcej. W pewnym momencie pociąg zatrzymał się, aby umożliwić przejazd pociągu z drugiego kierunku. W tym czasie odbywa się mini spektakl, było fajnie. Ale hej, możesz to pominąć, jeśli musisz. Powiedzmy, że oficjalne zdjęcie (poniżej) nieco wyolbrzymia doznania 😉


Flaam zrobiło na mnie duże wrażenie dzięki licznym sklepom z pamiątkami, dywanom z owczej skóry i kiepskim fast foodom. Wydaje się, że jest to idealne miejsce na biwakowanie, bo widziałem ich kilka. Najzabawniejsza historia, jaką miałem we Flaam, to ta, kiedy pewien pan, przerażony futrzaną kamizelką, którą chciała kupić jego żona, zapytał mnie o zdanie. Nie chcąc być częścią tej domowej waśni, zamiast powiedzieć „nie, jest za brzydki”, odpowiedziałam, że to nie jest zbyt ciepły kawałek i szkoda kupować futro w tym celu.

Stavanger

4. przystanek. Byłem pierwszym, który wysiadł z łodzi, ubrany w moje najlepsze sportowe ubrania kupione na tę okazję, z nadzieją, że będę mógł wspiąć się na Pulpil Rock (lub Preikestolen, tak tak ten klif o wymiarach 25x25m na wysokości 604m nad wodami Lysefjordu). Moja nadzieja została zniszczona w 2 sekundy przez biuro turystyczne, które potwierdziło, że nigdy nie będę miał wystarczająco dużo czasu, aby odbyć podróż w obie strony z powodu rozkładu rejsów statków wycieczkowych.

Ze Stavanger do parkingu Pulpil Rock dojeżdża się autobusem, a następnie idzie się 4 godziny (w obie strony), co daje 7-8 godzin podróży. Nie ma więc szans, żeby się tam dostać, chyba że na wycieczkę łodzią, albo podziwiając z helikoptera.
MSC nawet nie proponuje tej wycieczki w swoim programie, bo nie ma na nią czasu, a trzeba mieć dużą wytrzymałość. Cóż, powrót do Norwegii będzie odruchem.

Zdecydowałem się na łódź. To był dobry wybór, bo po drodze minęliśmy kilka fok, usłyszeliśmy o farmie łososia w okolicy i zobaczyliśmy z dołu Pulpil Rock. To jest ten kwadratowy punkt na środku zdjęcia. Tam idziesz, widok nie jest tak dobry, jak kiedy jesteś powyżej, ale hej.

Stavanger (37)Samo miasto Stavanger jest bardzo malownicze, choć bardziej turystyczne niż inne miasta. Zjedliśmy nawet bardzo smaczny lunch w porcie (był on jednak bardzo prosty, tylko małże i ostrygi).

Stavanger (24) DSC00993

Gothenburg

Ostatni przystanek przed powrotem do Kilonii: Gothenburg. MSC zorganizowało darmowy shuttle bus, który zawiózł nas do mariny (ponieważ statek był zacumowany daleko od centrum miasta). Doceniam ten gest, tym bardziej, że w przypadku innych firm ten shuttle bus mógłby być płatny.

Kiedy zobaczyłem, że w Göteborgu jest ładny targ rybny, poszedłem tam jako pierwszy. OMG uwielbiam targi rybne (od czasu świetnego targu rybnego w Sydney, chodzę na każdy targ rybny w każdym mieście). Był to najczystszy targ rybny, jaki kiedykolwiek widziałem. Można było nawet usiąść do jedzenia, ceny były całkowicie w porządku. Niestety, nie byłam głodna.
Chciałam spróbować norweskich ostryg, ale jedyne dostępne były… z Francji ahahah

DSC01046 Miasto było małe, ale bardzo przyjemne i uczące. JB z zazdrością patrzył na zielone parki, podczas gdy ja zachwycałam się wieloma sklepami ze słodkimi szwedzkimi dekoracjami w przystępnych cenachDSC01056

Ostatni dzień na statku: wczesnym rankiem zostaniemy poproszeni o oznakowanie i wyniesienie bagaży. Za zdejmowanie bagaży odpowiedzialny jest zespół. Podobnie jak przy boardingu, wysiadamy z łodzi prawie z pustymi rękami. Szukamy naszych bagaży, idziemy do shuttle busa, aby wrócić do Hamburga, a potem do samolotu. My tylko odbiliśmy, bo nikt nie zadbał o to, żebyśmy wzięli dobry bagaż. Nie ma kontroli!

Podsumowując

Bardzo nam się podobało podróżowanie z MSC. Rejs doskonale nadaje się dla zmęczonych Paryżan, którzy szukają zorganizowanego, ale nie przesadzonego wypoczynku. Biorąc pod uwagę miejsce docelowe (drogie, bardzo drogie), cena wydaje mi się bardzo poprawna. Nie było też absolutnie żadnych dopłat poza tymi, które były reklamowane (napiwki pobierane bezpośrednio z naszej karty kredytowej, ok. 7€/dzień/os. Skorzystaliśmy z nielimitowanego pakietu napojów, rozkoszowaliśmy się koktajlami i nic nie było dodatkowo płatne). Wszystkie autobusy wahadłowe były bezpłatne. Personel był przemiły, choć nie przesadnie pomocny. Wystarczyło wyjść z pokoju, a ktoś od razu przychodził i ścielił łóżko.

Wystrój wnętrza łodzi nie zawsze trafia w mój gust, ale uważam, że wszystko jest dobrej jakości, a prace na łodzi są wykonywane regularnie, aby wyglądała jak nowa. Wejście/wyjście ze statku zarządzane jest mistrzowską ręką, nigdy nie czekamy długo. W porównaniu z innymi firmami, MSC zawsze organizowało wysiadanie klientów przez most, a nigdy małymi łodziami, co znacznie skraca stracony czas.

DSC00999 Flam (17)DSC00831 DSC00833

Budżet

Udało nam się wynegocjować stawki bezpośrednio z biurem podróży. W sumie wydaliśmy :

  • 694€/osoba za pokój dwuosobowy z balkonem, stawka już obniżona o -10% (inne rodzaje pokoi, np. z bulajem lub bez, będą kosztować mniej), pełne wyżywienie. JB był w stanie wynegocjować dodatkowy tort urodzinowy
  • Transfer Hamburg / Kilonia: 17€/osoba, wliczony w cenę podaną przez agencję
  • Lot powrotny Paryż/Hamburg: 104,5€/osoba, wliczony w cenę podaną przez agencję
  • Około 60€/osobę za każdą z wycieczek wykupionych w biurze turystycznym, czyli 180€/osobę za całą wycieczkę (wycieczki do Geiranger, Flaam i Stavanger). Tak, tak, Norwegia jest bardzo droga!
  • 7€/dzień/osobę na napiwki
  • Pakiet napojów bez ograniczeń: 23€/osoba/dzień
  • Lunch w porcie w Stavanger: 20€ za dwie osoby
Razem: 2 333€ dla dwóch osób, 7 dni, ostatni tydzień sierpnia

Porady

  • Negocjuj ceny, albo bezpośrednio z biurem podróży, albo z liniami rejsowymi. Ponieważ działa to na zasadzie notowań, jeden został poinformowany, że drugi oferuje tańsze stawki
  • Kupujcie wycieczki (w języku angielskim) bezpośrednio w miejskim biurze turystycznym, a nie te oferowane na statku. Jedyne dwie zalety wycieczek łodzią to: (1) język: wycieczki są w języku francuskim (2) jeśli spóźnisz się na wycieczkę, łódź czeka na Ciebie
  • Jeśli nie jesteś fanem koktajli/wina lub czegokolwiek innego, możesz pominąć pakiet nielimitowanych napojów. Wystarczy kupić płaskie butelki z wodą za 3€ (nie wolno kupować wody na statku i przywozić jej z powrotem).
  • Jeśli jednak chcesz skorzystać z pakietu nielimitowanych napojów, dodaj go do swojej wyceny przed wejściem na pokład. Na łodzi cena wynosi bezpośrednio 27€ zamiast 23€/dzień/osoba
  • Weź ciepłe ubrania i nieprzemakalną kurtkę, wciąż jesteśmy w Norwegii, na dużych wysokościach. Widziałem wielu ludzi kupujących polary MSC za 50€ tylko dlatego, że nie mieli ze sobą odpowiednich ubrań
  • Przed wejściem na pokład samolotu należy zabrać ze sobą co najmniej jednodniowy zapas ubrań na zmianę. Nigdy nie wiadomo
  • Przynieś swój strój kąpielowy, są 2 duże baseny i jacuzzi na łodzi. Nie zapomnij też o aparacie fotograficznym.
  • Z jakiegoś tajemniczego powodu moja karta VISA nie działała w bankomatach w Norwegii. Pamiętaj, aby przed wyjazdem skontaktować się ze swoim bankiem, aby upewnić się, że międzynarodowe płatności i wypłaty są akceptowane. Można również wymienić pieniądze na łodzi (lub na miejscu), ale kursy wymiany są skandaliczne.

, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *