Marsylia (Francja): miły weekend


Trzecia wizyta dla Jb i mnie w tym mieście ze śpiewającym akcentem, ale będzie to pierwszy raz, kiedy naprawdę pojedziemy tam jako turyści.

Podróż przebiegła pomyślnie, mimo że dwa dni wcześniej odwołano nasze pociągi z powodu strajku SNCF. Udało nam się załatwić przejazd innym pociągiem z zarezerwowanymi miejscami.

Pierwszy dzień

airbnbmarseille

AirBnb zarezerwowane przez JB wygląda jak salon wystawowy Ikea, w pełni wyposażony, by zapewnić przyjemny pobyt w sercu Marsylii. Minimalistyczny wystrój przypomina nam tylko, że można żyć z bardzo niewielkim nakładem środków. Odkrywam duże okna i okiennice południa, a także vis-à-vis, które sprawi, że Stéphane Plaza zamilknie. Wybór jest prosty: albo pokażesz wszystko swoim sąsiadom, albo zamkniesz okiennice jak wszyscy inni. Jeśli nie masz jeszcze konta na Airbnb, użyj naszego linku polecającego, aby uzyskać do 50€ zniżki (więcej informacji).

image
image
image

Bardzo zmęczeni po 3h30 jazdy pociągiem, decydujemy się na lekki program: spacer po Starym Porcie w Marsylii i kolacja w Bistrot L’Horloge, którego nowoczesny wystrój bardzo nam się spodobał

image

Virgin Mojito było przygotowane perfekcyjnie. Sałatka „cochonne” i pierś z kaczki „w stylu traperskim” potwierdziły nasz wybór. Wszystko to za 35 euro

Drugi dzień

Odwiedź mnie, gdy JB pracuje (rhaaa zbyt ciężkie życie)

Udaj się do Fort Saint-Jean w pobliżu MUCEM (autobus 60, 82 przystanek Capitainerie), aby zobaczyć panoramę starego portu w Marsylii. Szczególnie podoba mi się metalowa kładka.

image
image
image
image
image
image
image

Zwiedzanie esplanady i Katedry Najświętszej Marii Panny, której fasada jest w trakcie budowy. Katedra jest naprawdę ogromna i dobrze położona. Franciszka z Asyżu (4 euro) z pewnością pomaga w finansowaniu tej pracy. To jedyny powód, dla którego zapłaciłem, bo… jak by to ująć? Po wystawie nadal nie wiem, kim on jest.

Zapałczany model katedry przykuwał uwagę wszystkich mini-turystów (w tym mnie)

image
image
image
image
image
image
image

Obfity i królewski obiad w Palais de la Major, tuż u stóp katedry (logo przewodnika Michelin przyciągnęło mój wzrok, ale dopiero gdy pchnęłam drzwi, dokonałam wyboru w 100%).

Tatar wołowy jest przygotowany w połowie, a towarzyszą mu warzywa, które nie były wystarczająco dobrze doprawione. Ale ziemniaki były pyszne. Wszystko za 19 euro.

Z powodu wiatru żadna łódź nie mogła popłynąć w ten weekend do zamku d’If ani do calanques. Zamiast tego przeszedłem obok Palais de la Justice (dobra książka = spokojne popołudnie), następnie do Palais du Pharo (przystanek autobusu 83 – Le Pharo), a potem przeszedłem do Fort Saint-Nicolas (zamknięty).
Po drodze śledził mnie mężczyzna z czerwoną twarzą, ale udało mi się go zgubić, omijając ciężarówkę. Uwaga na później: Technika stosowana lub nie w zależności od średniej prędkości osobnika i odcienia czerwieni jego twarzy.

Na dziś nie ma czterolistnej koniczyny



image

Kilkanaście zdjęć później, kierunek plaża (autobus 83 przystanek La Plage), aby obejrzeć praktykantów surferów łamiących sobie twarz w wodzie hihihihi

Autobus linii 83 jedzie wzdłuż wybrzeża. Pomiędzy Starym Portem a plażą rozpościera się wspaniały widok. Można zatrzymać się w wielu miejscach o niezrównanym romantyzmie. Zauważyłem Pullmann Palm Beach z barem z widokiem na morze. Do zanotowania na następną podróż.

Spotykam się z JB po jego długim dniu treningu na kolacji w Toinou’s, gdzie można skomponować swój półmisek owoców morza tak, jak się chce. Na ścianie restauracji, wyeksponowane są liczne dyplomy i nagrody szefa oraz zdjęcia osobistości. Obsługa jest świetna jak na restaurację samoobsługową.

Dzień trzeci

Po zasłużonym leżakowaniu JB, poszliśmy na lunch do La Cantinetta w Cours Julien, poleconej przez Thierry’ego. Byliśmy zachwyceni dobrym jedzeniem w niskich cenach i pięknym ogrodem.

Następnie udaliśmy się do sklepu „Marsylia w pudełku”, jednego z niewielu sklepów sprzedających prawdziwe mydło marsylskie. Właścicielka, bardzo miła, wyjaśniła nam, czym jest prawdziwe mydło marsylskie. Jeśli chcesz mieć prawdziwe mydło marsylskie (72% oleju, 0 perfum), wybierz jedną z czterech marek: le Sérail, Maurius Fabre, Savonnerie du Midi lub Fer à Cheval.

Udaj się do hotelu Intercontinental na małego drinka z widokiem na Notre-Dame la Garde. Polecam domową gorącą czekoladę! Nie miałam okazji wypróbować oferty tea time (herbata + ciasto), ale wiem, że jest ona proponowana w godzinach 15.00-18.00. Hotel jest przyzwyczajony do widoku turystów kucających na jego tarasie (bez konsumpcji), więc nie wahaj się wejść po schodach.

image

Następnie spacer po dzielnicy Panier z jej pocztówkowymi zaułkami.

Zobaczyliśmy rodzinę mylącą zabytki i AirBnb. Mieli właśnie wejść do kościoła z pełnymi walizkami, zanim zaczęli się kłócić o to, dlaczego ich GPS zaprowadził ich w złe miejsce.

JB i ja wróciliśmy do MUCEM przed podjęciem 60 autobus do Notre-Dame la Garde. Mimo deszczu i wiatru spędziliśmy tam trochę czasu, ale z chęcią wróciliśmy do centrum miasta, bo robiło się zimno.

image

Herbata miętowa ze sklepu naprzeciwko naszego AirBnb była wielkim pocieszeniem. Spotkanie z piękną, kapryśną i ciekawską Smirael było tylko wisienką na torcie.

Kolację zjedliśmy w Arcénaux w sali pełnej książek. Bouillabaisse z rybą skalną wyglądało dobrze, ale nie przepadamy za nim. Jednak przystawka była przepyszna.

France, Bouches du Rhone (13), Marseille, 1er arrondissement, Cours Estienne d'Orves, Les Arcenaulx, le restaurant

Dzień czwarty

Wygnani z naszego Airbnb o 10 rano, kazaliśmy zatrzymać walizkę na dworcu za 5 euro. Udaliśmy się do Palais Longchamp na mały spacer wśród biegaczy i rodzin, a następnie spędziliśmy trochę czasu w Vallon des Auffes, znowu zgodnie z radą Thierry’ego. Ukryty” basen wyglądał zbyt dobrze, podobnie jak restauracje w tej małej rybackiej wiosce.

Ponieważ nie mieliśmy rezerwacji, musieliśmy zadowolić się małą brasserie w pobliżu Pharo. Pokój był okropny, ale kelnerka uśmiechnięta i miła. Wreszcie, jedzenie było dobre. Uwaga na później: nigdy nie oceniaj zawartości talerza po wystroju restauracji. A proste i krótkie menu to gwarancja jakości/świeżości.

Gdy wysiadaliśmy z metra na stacji, oddaliśmy nasze dzienne bilety komunikacyjne dwóm szczęśliwcom czekającym w kolejce na ich zakup. My również często dostajemy bilety na targi w Paryżu, bilety na paryskie metro, od zupełnie obcych ludzi… to jest życzliwość wzywająca do życzliwości.

Tak właśnie kończy się nasz długi weekend w Marsylii. Podobało nam się tam zwiedzanie, nawet jeśli pogoda nie dopisała.

Jak dojechać

OuiGo (od 10€), iDTGV lub TGV

W Marsylii, po prostu kupiliśmy bilet na 72h transport (10€)

Przydatne linki

, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *