Bezpańskie psy w Indiach, Nepalu i Birmie


Podczas naszych pobytów w Indiach, Nepalu i Birmie uderza nas liczba bezpańskich psów, które widzimy na ulicach. Jest to scena, której nie widzimy już w innych krajach azjatyckich, takich jak Tajlandia, Wietnam czy Chiny, gdzie psy są zjadane, a ekipy dostarczające psy do restauracji „czyszczą” ulice porywając wszystkie psy, które mają nieszczęście być na ulicy, niezależnie od tego, czy należą do kogoś, czy nie.
Na szczęście religijny zapał obserwowany w Indiach, Nepalu i Birmie owocuje także ratowaniem wielu bezpańskich psów. Nie krzywdzą ich, ale też nie opiekują się nimi.
Koncepcja posiadania zwierząt domowych, kochania ich, nie istnieje w tych krajach. Niewiele razy widzieliśmy nie-erotyczne psy, kiedy były uwiązane na łańcuchu i służyły jako psy stróżujące.
W tych krajach, w których występuje wścieklizna, oczywiście nie radzę wam zaprzyjaźniać się z bezdomnymi psami. Można je karmić, ale należy to robić, gdy jest tylko jeden pies. Zauważyłam, że gdy jest ich kilka, psy patrzą na siebie i nie mają odwagi dotknąć jedzenia, w obawie przed atakiem któregoś z obecnych psów. Jeśli chcesz nakarmić kilka psów jednocześnie, daj każdemu po kawałku, aby nie było zazdrości. Oczywiście, przed karmieniem ich, upewnij się, że ich nie trujesz. Na przykład czekolada jest dla nich toksyczna. Są bojaźliwi, więc nie ryzykują, aby przyjść, aby zrobić duży pocałunek, aby podziękować.
W Indiach i Nepalu psy wydają się być raczej samotnikami. Z kolei w Birmie można zobaczyć sfory psów razem. Walki są częste, zwłaszcza gdy suka jest w rui i jest wielu chętnych.

, , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *